„Wycieczka po uśmiech” – tak nazywa się inicjatywa, którą 26 października zorganizowali Wolontariusze ZSZiP dla podopiecznych z Przytuliska św.Brata Alberta w Grywałdzie. Był to wyjazd na ognisko do Jaworek, do Gospodarstwa Agroturystycznego „Biała Woda”, a opiekunami byli: s.Małgorzata Dyrek i p.Marek Ziemianek.
Przygotowania trwały od czerwca br., gdyż wtedy nasi wolontariusze przystąpili do projektu „Działam, bo lubię!” ze Stowarzyszenia Sursum Corda, a sfinansowanego przez Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Warsztaty, szkolenia, wakacyjny obóz dla liderów nad morzem, gra terenowa – to tylko niektóre z wydarzeń towarzyszących projektowi. Finałem jest właśnie zrealizowanie tej imprezy, którą w całości przygotowali sami wolontariusze – uczniowie ZSZiP! Napisali projekt, opracowali kosztorys i harmonogram, a na stronie internetowej projektu zebrali w głosowaniu 353 głosy, dzięki czemu pozyskali pierwsze finanse na realizację. Udali się także do sponsorów, by dzięki nim przygotować podopiecznym poczęstunek i pamiątkowe zdjęcia.
W programie tej wycieczki były gry i wspólne zabawy, konkurs piosenki biesiadnej, tańce integracyjne, sesja zdjęciowa „Folkowe impresje w Pieninach” i oczywiście pieczona kiełbasa.
A oto wrażenia „na żywo” kilku wolontariuszy. „Podczas tego spotkania mogliśmy się zintegrować i pokonać granicę, która od zawsze tworzy się między starszymi osobami, a młodzieżą. Nie podejrzewałabym nawet, że na takiej imprezie, zupełnie różne grupy wiekowe mogą zacieśnić więzi przyjaźni, a zarazem dobrze się przy tym bawić! Radość, którą każdy czerpał ze spotkania, śmiech przy zabawach oraz tańcach ogrzewały nas od środka. Czas mijał tak szybko, że nawet nie zauważyliśmy kiedy zaśpiewaliśmy ostatnią piosenkę” – powiedziały Ania i Monika. „Cieszę się bardzo z dzisiejszego spotkania, gdyż mogłam przez to dać radość starszym osobom. Najbardziej byłam szczęśliwa, gdy zauważyłam uśmiech na ich twarzach i radość w ich oczach” – dodaje Magda. „Podobało mi się to, że i dzisiaj młodzi ludzie potrafią znaleźć wspólny język ze starszymi i świetnie się bawić” – napisały Kasia i Kinga. „Panie szczególnie upodobały sobie naszych wokalistów/muzyków i wcale nie chciały wracać!” – mówi Ela. „Takie spotkania uczą ludzi młodych cierpliwości i troski o starszych” – to ciekawe spostrzeżenie Anety. „Dla mnie było to ogromne przeżycie, bo po raz pierwszy miałam okazję pobyć wśród tych starszych pań, porozmawiać z nimi i zobaczyć świat ich oczami, a to dało mi masę doświadczenia i jednocześnie dużo energii do dalszego działania w wolontariacie!” – to słowa Justyny. Na koniec oddajmy głos poetyckiemu opisowi Krzyśka: „Panie tańczące wokół ogniska przypominały zawodowe tancerki z najlepszego w Polsce fitness klubu. Wolontariusze w smokingach (firmowych koszulkach – przyp.autora) podawali do stołu, a muzyka sprawiała, że wszyscy czuli się jak na wielkiej uczcie kulturalnej. Jedynym wrogiem gości był czas, który nieubłagalnie biegł do przodu, i słońce, które chowało się za skąpanym w barwach jesieni Wąwozie Homole. Ta potężna dawka dobrej zabawy odmieniła życie każdego z nas! Satysfakcja z pomagania jest wielka.”
Ten wyjazd to nie koniec naszych spotkań z pensjonariuszkami Przytuliska. Co miesiąc nasi wolontariusze przychodzą w odwiedziny i do prac porządkowych w ośrodku. A w najbliższym czasie wybieramy się do Grywałdu z programem artystycznym, aby również osoby, które ze względu na stan zdrowia nie mogły z nami pojechać – miały możliwość spotkania z młodzieżą. Mamy nadzieję, że wspólna zabawa i śpiew zacieśnią więzy, które udało nam się stworzyć na dzisiejszej wyprawie. Dopisała nam również piękna pogoda, dzięki której zdjęcia zrobione w jesiennej scenerii będą wspaniałą pamiątką. Chyba największą radość sprawiły nam słowa 92-letniej pani Karoliny, która po powrocie powiedziała: „Dziękuję wam bardzo – nadal nie mogę uwierzyć, że byłam z wami na tak wspaniałej wycieczce!”.
s.Małgorzata Dyrek – opiekun Wolontariatu w ZSZiP