Władysław Szafer urodził się 23 lipca 1886 roku w Sosnowcu. Nauka w rzeszowskim gimnazjum, uzyskanie matury, a potem studia na Wydziale Biologiczno – Botanicznym uniwersytetu we Lwowie zaowocowały pracą doktorską i uzyskaniem tytułu doktora nauk przyrodniczych.
Główną pasją Profesora była niewątpliwie botanika. Pisał: Nigdy nie złożę broni i nigdy nie odłożę pióra, by ratować polską przyrodę. Te proste, ale jakże sugestywne słowa uczynił swoim mottem życiowym. Dostrzegł to profesor Aleksander Janowski, który tak napisał o Profesorze Szaferze: Gdy się wymawia wyrazy ochrona przyrody, to w umyśle staje Kraków, tam bowiem jest królestwo tego działu kulturalnej pracy, gdzie włada najmiłościwiej Władysław I z Bożej łaski opiekun bobrów, żubrów, szarotek, łososi… i wielu, wielu innych tworów Bożych.
Z całą pewnością właściwe jest określenie Pana Profesora niezmordowanym obrońcą polskiej przyrody, który czynem realizował dewizę swojego życia. Czynił to m.in. jako dyrektor Instytutu Botaniki oraz Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, rektor i prorektor krakowskiej uczelni oraz współtwórca Ligi Ochrony Przyrody.
Z ogromnym zaangażowaniem walczył o utworzenie rezerwatów i pomników przyrody. Znane są jego działania na rzecz powołania parków narodowych, m.in. Tatrzańskiego, Ojcowskiego i Pienińskiego. To on był autorem hasła: ochrona przyrody ochroną człowieka…
Utworzenie Pienińskiego Parku Narodowego wpłynęło na rozwój turystyki w naszym regionie, a tym samym zwiększyło szanse absolwentów naszej szkoły na zatrudnienie w branży gastronomicznej i hotelarskiej. Sam Profesor Szafer często bywał w Krościenku, a zwłaszcza w okresie, gdy w przysiółku Potoczki odkryto florę plioceńską.
Jedna z mieszkanek Krościenka wspomina jak Profesor pojawiał się w cegielni w licznym gronie studentów i pracowników, później też uczestników Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Czwartorzędu, jak żartował przy tym i gawędził, jak ciekawie opowiadał o swoim znalezisku, jak w czasie kolejnej wizyty w Potoczkach wziął do rąk grudkę gliny i powiedział: „ Tu widzę cały świat!” Być może dlatego jedna z ulic w Krościenku nosi imię Profesora Władysława Szafera.
To właśnie ten cały świat, świat przyrody, o ochronę której tak wytrwale walczył, zawarł w imponującym dorobku pisarskim. Profesor opublikował blisko 700 prac, a wśród nich przewodniki, sprawozdania i biografie, które czyta się jak literaturę piękną. Prowadził badania naukowe w różnych dziedzinach nauk przyrodniczych. Gdyby nie jego śmiałe decyzje, energia i prężność, nie byłoby placówek naukowych, jakie stworzył, prac i publikacji badawczych powstałych pod jego naciskiem, nie byłoby postępu w dziedzinie ochrony przyrody.
Wśród mnóstwa roślin szczególnie cenił drzewa. Profesor Antonina Leńkowa we wspomnieniach o Władysławie Szaferze przytacza anegdotę, która bardzo trafnie ukazuje jego stosunek do drzew. Pewnego razu wybierano fotografie do zilustrowania książki. Profesor wodził palcem po jednym ze zdjęć i pytał współpracowniczki: „Pani chce zamieścić to zdjęcie? A gdzie tu jest drzewo?” Ona na to: „Drzew jak drzewo, Panie Profesorze, tu chodzi o pokazanie wodospadu.” A Szafer na to: „Wodospad jak wodospad, ale tu nie ma żadnych drzew.”
Profesor jako aktywny obrońca polskiej przyrody nie ograniczał się tylko do działalności na terenie kraju. Obok osobistego wkładu w ochronę rodzimej flory i fauny położył ogromne zasługi na arenie międzynarodowej. Współpracował z Międzynarodowym Komitetem Ochrony Ptaków, Międzynarodową Radą Badań Morza oraz z innymi instytucjami. Tak liczne zasługi Profesora przyniosły zaszczytne wyróżnienia. Został m.in. honorowym członkiem Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i jej Zasobów oraz Komisji Ekologicznej i Tymczasowego Komitetu Parków Narodowych. Otrzymał doktorat honoris causa Uniwersytetu Karola w Pradze, a także Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
W krakowskim ośrodku naukowym Profesor był jedną z najwybitniejszych osobistości. Wszyscy to uznawali. Nawet Ci, którzy widzieli go po raz pierwszy, instynktownie wyczuwali ujmującą siłę jego osobowości.
Imię Profesora Władysława Szafera pozostanie na zawsze w sercach wielu Polaków, którym drogi jest ojczysty kraj i jego naturalne piękno, a przykład działalności tego niezwykłego człowieka o wielkiej kulturze osobistej, jego postawy życiowej w dobrych i złych chwilach, staną się dla przyszłych pokoleń przyrodników wzorem do naśladowania.
Jedno z najważniejszych życzeń Profesora brzmiało: żeby młodzież nauczyć kochać i rozumieć przyrodę, bo to najgłębsze korzenie łączące człowieka z ojczyzną i światem. W tym szczególnym dla naszej społeczności szkolnej dniu pragniemy Profesorze podjąć Twoje przesłanie. Obiecujemy kontynuować wspaniałe dzieło ochrony przyrody i nadal podejmować różnorodne działania w tym zakresie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w naszym regionie przyroda stanowi największe bogactwo naturalne. Niech więc ten dzisiejszy akt będzie dowodem na to, że wciąż pamiętamy o niezwykłych Twoich dokonaniach jako wielkiego przyrodnika, który walce o ochronę przyrody poświęcił całe życie.